Bogdan Wojciszke
Wiesław Baryła
Szkoła Wy sza Psychologii Społecznej
Warszawa
Uniwersytet żdański
JAK oDsTRzźuć sosna Noż .ŻUNKCJź I KONSźKWźNCJź NARZźKANm
KOLOKWIA PSYCHOLOżICZNź nr 10Ś
PSYCHOLOżIA W OBLICZU ZACHODZ CYCH PRZźMIAN
SPOŁźCZNO-KULTUROWYCH
iNSTYTUT PSYCHOLÜżII PAN
Warszawa 2lęJÜ2
Streszczenie
Artykuł przedstawia teori , zakładaj ca, e podstawowymi składnikami kultury narzekania s norma negatywno ci wiata społecznego,
norma negatywno ci własnych stanow emocjonalnych i skrypty narzekania. Wyodr bniono pi ć głonmych funkcji narzekaniaŚ instrumentalna, katartyczn , autoprezentacyjn , relacyjn i magiczn . Przedys-
kntowano tak e główne nast pstwa narzekania w postaci zmian nastroju i wzrostu dost pno ci negatywnych kategorii opisu wiata społecznego. Przedstawiono wst pne dane empiryczne przemawíaj ce za
teza, i narzekanie powoduje w niektorych warunkach obni enie na-
stroju, prowadzi do wzrostu dost pno ci kategorii negatywnych oraz
mo e spełniać funkcj
społecznych.
budowania i utrzyniywania bliskich relacji
Jak odstrzelić sobie nog Ś
funkcje i konsekwencje narzekania
Psychologia potoczna, literatura pi kna i wiele teorii psychoterapii zgodnie
utrzymuj , i opowiadanie innym o negatywnych, silnie stresuj cych prze yciach poprawia stan zdrowia i samopoczucie człowieka. Do ć liczne badania empiryczne potwierdzaj dobroczynno ć ekspresji negatywnych stanów emocjonalnych, przekonuj c, e mówienie lub pisanie o stresuj cych prze yciachŚ
_ obni a uczucie cierpienia i stresu (Lepore, Ragan i Jones 2000)ś
_ nasila pozytywne stany emocjonalne (Mendolia i Kleck 1993)ś
_ obni a liczb wizyt u lekarza i skarg na dolegliwo ci fizyczne (Pennebaker, Colder i Sharp 1990)ś
_ obni a pobudzenie autonomicznego układu nerwowego (Pennebaker, Huges i OęHeeron 1987)ś
_ polepsza funkcjonowanie układu immunologicznego (Petrie i in. 1995).
Mniej jasny wydaje si mechanizm psychologiczny, na mocy którego ekspresja negatywnych uczuć prowadzi do tych dobroczynnych efektów. Wielu badaczy
i terapeutów wskazuje jednak na kluczow rol „przepracowania umysłowego”
_ spotykaj ca si ze zrozumieniem i wsparciem otoczenia ekspresja negatywnych uczuć iwspomnieii zwi zanych z traumatycznym wydarzeniem pozwala nadać mu takie osobiste znaczenie, które nie podwa a zasadniczego przekonania
o warto ci i integralno ci własnej osoby oraz o tym, e warto yć. Natomiast
brak takiego przepracowania powoduje ustawiczne nawracanie my li, wspomnień i obrazów traumatycznego zdarzenia, a tego rodzaju wtargni cia (intrasions) podtrzymuj symptomy stresu i ró norakie zaburzenia w funkcjonowaniu
psychicznym (Herman 1998). Prawidlowo ci te dotycz nie tylko dynamiki reakcji na ostry czy przewlekły stres o du ym nat eniu (np. u osób, które przetrwały katastrof ywiolow , utrat kogo bliskiego, tortury, czy molestowanie
seksualne), ale tak e reakcji na stosunkowo łagodne stresory, takie jak ogl danie filmu o holocau cie (Lepore, Ragan i Jones 2000). żłównym po rednikiem
dobroczynnych efektów mówienia o własnych emocjach negatywnych jest przy
tym hamowanie (wskutek mówienia) nawracaj cych negatywnych my li. Mo na
zatem przewidywać, e powstrzymywanie si od wyra ania niezadowolenia prowadzi do pogorszenia własnego stanu emocjonalnego (Kowalski 1996). Powstrzymanie si od narzekania jest bowiem prób zahamowanie ekspresji negatywnych emocji, to za prowadzić mo e do zalegania niezadowolenia, nawracania
my li o jego przyczynach, a w konsekwencji do dysproporcjonalnego wzrostu
21ź
BÜżÜAN WÜJCISZKź, WIźSŁAW BÅRYLÅ
samego niezadowolenia _ bowiem im cz ciej my limy o jego przyczynach, tym
bardziej ono narasta. Badania Wegnera i współpracowników nad paradoksalnymi efektami kontroli umysłowej wskazuj , e próby zahamowania my li na jaki temat (np. białych nied wiedzi) skutkuj ,,hiper-dost pno ci ” czyli wzrostem cz sto ci ich pojawiania si w porównaniu z sytuacj , gdy członńek nie próbuje si ich pozbyć (Wegner 1992).
Hamowanie ekspresji niezadowolenia mo e prowadzić do znacznego jego
wzrostu, ale je li podmiot nie popełni katastrofalnego bł du w trakcie procesu
atrybucji przyczyn dyssatysfakcji, to minie ona znacznie szybciej ni on sam
oraz potoczni obserwatorzy byliby skłonni s dzić (żilbert, Pinel, Wilson, Blumberg i Wrheatley 1998). Sprawy si znacznie komplikuj w sytuacji, gdy ródło
niezadowolenia jest niejasne lub gdy wyra ane niezadowolenie nie jest w rzeczywisto ci prze ywane. Taka ekspresja niezadowolenia uruchamia wiele procesów psychicznych, których skutki w istotny sposób dotykaj narzekaj cego, ale
mog mieć równie znacznie szerszy, ponadjednostkowy zasi g. W anegdocie
mogłoby to wygl dać takŚ Iksiński wyra a niezadowolenie z własnej sytuacji
materialnej, narzeka na brak pieni dzy, bo tak wypada. Jednak ludzie wierz
równie w to, co mówi , zatem niezale nie od tego, czy Iksiński narzeka, bo rzeczywi cie ma ku temu powody, czy tylko dlatego, e tak ka e norma, uworzy
pewn wiarygodn dla samego siebie interpretacj rzeczywisto ci. Na przyklad
tak charakterystyczne dla Polaków minionej dekady niezadowolenie z uzyskiwanych dochodów (Czapiński 1998) stanowi powa n pułapk psychologiczn , niezale nie od ródla owego niezadowolenia. Interpretacja zdarzeń jest tylko wst pem do ich zrozumienia. Heiderowska reguła atrybucji dopuszcza tylko trzy moliwo ciŚ przyczyny zachowania i jego wyniku tkwi albo w człowieku, albo
w otoczeniu, albo w jakiej ich mieszance. Iksiński ma za malo pieni dzy albo
dlatego, e jest nieudacznikiem, leniuchem i głupkiem, który nie mo e znale ć
przyzwoitej pracy, albo dlatego, e jakie zewn trzne czynniki powoduj jego
katastrof finansow , albo cz ciowo win ponosi on, a cz ciowo warunki zewn trzne. Jak przekonuje ogromna liczba badań, utrzymywanie pozytywnej samooceny, jest najsilniejsz pozafizjologiczn motywacj człowieka. Przyznanie
si do własnej mierno ci nie wchodzi wi c w rachub , a jedynym sposobem na
zrozumienie własnej dyssatysfakcji z dochodów jest obarczenie odpowiedzialnoci czynników zewn trznych, np. działań rz dz cych. W konsekwencji rozczarowany wysoko ci własnych dochodów Iksiiiski obarcza win za swoj niezadowalaj c sytuacj aktualnie sprawuj cych władz (prawie ka dy z demokratycznych rz dów Polski szybko tracił społeczne poparcie w miar czasu sprawowania władzy _ Czapifiski, 1998) iw wyborach parlamentarnych głosuje na populistyczne partie protestu.
Dla ostatecznych wyników zarysowanego mechanizmu atrybucyj nego bez
znaczenia s rzeczywiste ródła niezadowolenia, wa ny jest sam akt jego ekspresji oraz nadanie tej ekspresji na tyle du ego znaczenia, by skanalizowała ona
procesy atrybucji. Zatem narzekaniem nazywamy tutaj słowne wyra anie nie-
JAK ÜDSTRZźLIĆ SÜBIź NÜż . ŻUNKCJź i KDNSźKWźNCJź NAR źJANIA
21?
zadowolenia, niezale nie od jego przedmiotu (tre ci) i bez wzgl du na to, czy
jest ono rzeczywi cie przez człowieka prze ywane. Choć potoczna obserwacja
sugeruje, e tego rodzaju zachowanie pojawia si do ć cz sto, jest ono niemal e
całkowicie ignorowane przez współczesn psychologi -- udało nam si odnale ć
zaledwie trzy publikacje po wi cone tej problematyceŚ dwie przedstawiaj ce pewien model teoretyczny (Kowalski 1996ś Kowalski i źrickson 1997) ijedno badanie empiryczne (Alicke i in. 1992). Übszerniejsza jest literatura na temat skarg
konsumenckich i reklamacji, skarg na partnerów bliskich zwi zków oraz dotycz ca skarg na symptomy chorobowe i hipochondrii, jednak celem tych prac
nie było sformułowanie jakiej ogólniejszej teorii narzekania.
Kultura narzekania i jej składowe
Potoczna obserwacja oraz wyniki naszych badań sugeruj , e wyra anie niezadowolenia ze wiata społecznego i własnej w nim sytuacji jest stałym i wa nym elementem interakcji społecznych Polaków _ do tego stopnia, e skłonni
jeste my formułować tez , i Polacy tworz swoist kultur nnrzckonic, w której mo na i wr cz wypada le o wiecie mówić, my leć i czuć. W prostych badaniach ankietowych zapytali my grup ponad 600 osób w wieku powy ej 24 lat
o tematy rozmów codziennych i tak np. 61% badanych przyznaje, e cz sto lub
bardzo cz sto rozmawia o Wysokich cenach, podobnie 56% o rozmawia cz sto
i bardzo cz sto o szerz cym si chamstwie, a 47% o niesprawno ci polskich polityków (38% o ich nieuczciwo ci). Z psychologicznego punktu widzenia uchwytne
wydaj si trzy elementy tej kulturyŚ norma negatywno ci wiata społecznego,
norma negatywno ci własnych stanów oraz skrypty narzekania.
Norma negatywno ci wiata społecznego
Liczne badania psychologiczne i socj ologiczne prowadzone w ró nych krajach
przekonuj , e ludzie na ogół s raczej szcz liwi, ni nieszcz liwi (Argyle 1987ś
Czapiński 1992), raczej zadowoleni z ycia i ró nych jego elementów ni niezadowoleni, zapytani za w dowolnej chwili o nastrój, relacjonuj go znacznie cz ciej jako pozytywny ni negatywny (Diener i in. 1985). Wygl da wi c na to, e
dla przeci tnego człowieka szcz cie, zadowolenie, a nawet dobry nastrój s
reguł , a ich przeciwieństwa _ raczej wyj tkami. Co wi cej, dobro zdaje si być
norm , zło odst pstwem od niej, za zachowania pozytywne i społecznie
po dane s cz ste, oczekiwane i oczywiste, podczas gdy ich przeciwieństwa _
rzadko spotykane, zaskakuj ce i nieoczywiste (por. Czapiński 1985, 1992).
Zało enie o normatywno ci (w sensie normy statystycznej) dobroci wiata
społecznego prowadziło licznych badaczy do postulowania szeregu do ć daleko
id cych uogólnień i teorii wyja niaj cych ró ne prawidłowo ci psychologiczne.
Na przykład Tellegen (1982) postuluje „negatywno ć afektu” (ale nie pozytyw-
21B
BÜżDAN WÜJCISZKź. WIźSŁAW BAŻią1ąŁ.‹ę|1.
no ć) jako wymagaj c badań dyspozycyjn zmienn osobowo ciow , za wielu
autorów zakłada jej zwi zek, czy wr cz to samo ć z neurotyzmem (Brief i in.
1993). Z kolei Żiske (1980) argumentuje, e relatywnie wi ksza cz sto ć docieraj cych do nas informacji pozytywnych decyduje o tym, e informacja negatywna jest nieoczekiwana, a w konsekwencji o tym, e nasz globalny stosunek do
innego człowieka w wi kszym stopniu jest wyznaczany informacj negatywn ,
ni pozytywn .
Jednak reguła zakładaj ca normatywno ć tego, co pozytywne, nie ma charakteru ogólnego, zarówno w znaczneiu geograficznym (kraju), jak i w sensie treciowym (jakiego elementu wiata reguła dotyczy). Z pewno ci nie odnosi si
do przynajmniej niektórych ocen wiata społecznego formułowanych przez
współczesnych Polaków. Prowadzone w ubieglej dekadzie badania na ró nych
próbach ogólnopolskich przekonuj , e znaczna wi kszo ć Polaków jest raczej
niezadowolona ze swojego ycia (Cichomski i Sawiński 1993) i yje w ,,raju utraconym”, uwa aj c przeszło ć za lepsz od tera niejszo ci (Czapiński 1993). Wi kszo ć czuje si skrzywdzona, nierzadko przez bardzo licznych krzywdzicieli,
choć pod koniec dekady cz sto ć deklarowania krzywdy wyra nie zmalała
(Baryla i Wojciszke 2000). Znacznie wi cej Polaków uwa a, e ich rodacy staj
si raczej coraz gorsi (bezczelni, samolubni, zło liwi), ni coraz lepsi (uczciwi, yczliwi, uczynni _ Wojciszke i żrzelak 1995). Reguła zdaj ca si obowi zywać we
współczesnej Polsce, to norcno ncgotycono ci wiata społecznego, choć jest ona
ograniczona głównie do spraw ogólnych lub odległych (jak ogólne zadowolenie
z ycia, ze stanu kraju), w przeciwieństwie do spraw bli szych (jak zadowolenie
z własnych dzieci, czy współmał onka, które deklaruje ponad 90% Polaków _
Czapiński 1993). Te i własne rozległe dane skłonily Wojciszke, Pieńkowskiego
i Krzykowskiego (1995) do postulowania ,,polskiej normy negatywno ci” w myleniu o wiecie społecznym.
Norma negatywno ci nie jest oczywi cie norm w znaczeniu nakazowym
(preskryptywnym), lecz w sensie jedynie opisowym (deskryptywnym). Nie
mówi ona zatem, jaki wiat społeczny być powinien, lecz o tym, jaki wiat jest,
czy te jakim powinno si go widzieć. S dzimy, e norma negatywno ci jest
ogóln dyrektyw , by spostrzegać wiat jako raczej zły ni dobry. Dyrektywa ta
nie jest oczywi cie jedyn przesłank spostrzegania rzeczywistych obiektów.
Najwa niejsz przesłank oceny specyficznych obiektów s po prostu dotycz ce
ich informacje. W konsekwencji oczekiwać mo na, e im słabsze, lub bardziej
wiełoznaczne informacje na temat ocenianego obiektu, tym wi kszy b dzie
wpływ normy negatywno ci na formułowane przez czlowieka oceny.
Celem sprawdzenia tej hipotezy, wykonali my proste badanie, w którym poprosili my 106 nauczycieli o ocen ró nych cech przeci tnego ucznia, lekarza
i przedsi biorcy, manipuluj c przy tym sensem „przeci tno ci” ocenianej osoby.
Połowa badanych proszona była o przypomnienie sobie konkretnego ucznia,
b d cego w ich opinii wcieleniem przeci tno ci, o zapisanie jego inicjałów, a nast pnie o ocen szeregu jego cech (podobnie post powali my w przypadku leka-
JÅK ÜDSTRZźLIĆ BÜźJź MOż . ŻUNKCJź I KÜNSźKWźNCJź NARZźKANIA
219
rza i przedsi biorcy). Druga polowa badanych byla proszona o podsumowanie
swoich do wiadczeń z uczniami i wyobra enie sobie przeci tnego ucznia, a nast pnie o ocen jego cech (podobnie w przypadku lekarza i przedsi biorcy).
Przewidywali my, e oceny ,,abstrakcyjnych przeci tnych” osob b da, mniej pozytywne ni oceny ,,konl‹retnych przeci tnych,” gdy te pierwsze w wi kszym
stopniu moga, być emanacj normy negatywno ci (te drugie bardziej natomiast
b da opierać si na faktach). Jak ilustruje rycina 1, nasze przewidywania zyskały sobie potwierdzenie. Wyniki te s zgodne z nasza koncepcj przy zało eniu, e badani nauczyciele s w wi kszo ci uczestnikami kultury narzekania podzielajacylni norm negatywno ci.
ź,łIl
ź konsr etny
H abstrakcyj ny
5,511
ni-ii
1-T
ęÍ
ÜCźHH
uczeń
przedsi biorca
lekarz
nauczyciel
Ryc. 1. Ocena konkretnych i abstrakcyjnych przedstawicieli kategorii (105 nauczycieliś uczeń,
przedsi biorca i lekarzś 125 studentowŚ nauczyciel)
ź.ęlIlü
ŚIi konkretny
5,50
ź
aska
- - - D - - - ahstrakcyjny
sim
-1,so
Ü---_ ę ę - - . , __
Qę
ląl=Hl`I
ąąn-
Ü
Ü
_
Ü
1..., _Ü
*ą*
4.00
OCź
3,51]
3.01]
nienarzekaj cy
narzekaj cy
skłonno ć do narzekania
Ryc. 2. Wpływ chronicznej skłonno ci do narzekania na oceny konkretnych i abstrakcyjnych
nauczycieli przeci tnych
Przewidywania te opieraly si na zało eniu, e badani nauczyciele sa, w wi kszo ci uczestnikami kultury narzekania podzielajacymi norm negatywno ci.
Nie twierdzimy jednak, i wszyscy w jednakowym stopniu sa uczestnikami tej
kultury. Zakładamy, e ludzie silnie ro nia si faktyczne, cz sto cia, wyra ania
niezadowolenia, a co za tym idzie _ wielko ci nawykowej tendencji do narze-
221]
BÜżDAN WÜJCISZIŜź, W`lźSLÅiW BARYŁA
kania. Do pomiaru tych ró nic indywidualnych skonstruowali my Skal Narzekania - składaj ca si z 29 pozycji i przedstawian osobom badanym jako Kwestionariusz Tre ci Rozmów Codzieunych. Zadaniem osób badanych jest wskazanie, jak cz sto rozmawiaj na ró ne negatywne tematy (i kilka pozytywnych
dodanych dla niepoznaki). Kwestionariusz ten ma charakter z grubsza jednoczynnikowy i cechuje si zadowalaj c rzetelno ci (zgodno ci wewn trzn ).
Kwestionariuszem tym zbadali my 125 studentów których --- analogicznie jak
naszych poprzednich badanych - poprosili my o opisanie pewnych konkretnych lub abstrakcyjnych osób przeci tnych. Osobami tymi byli ich nauczyciele
ze szkoły redniej. Jak ilustruje prawa cz ć ryciny 1, studenci spostrzegali
swoich byłych nauczycieli podobnie, jak nauczyciele spostrzegali swoich byłych
uczniów. Nauczyciele abstrakcyjni opisywani byli w kategoriach mniej pozytywnych ni nauczyciele konkretni. Ponadto istotny i zgodny z przewidywaniami
wpływ wywierała chroniczna skłonno ć do narzekania. Jak ilustruje rycina 2,
choć osoby o słabej i silnej tendencji do narzekania podobnie oceniały nauczyciela konkretnego, to te drugie wyraznie ni ej oceniały nauczyciela abstrakcyjnego. Wyniki te interpretujemy jako przemawiaj ce za hipotez , i uczestnicy
kultury narzekania maj skłonno ć do bardziej negatywnej percepcji swego otoczenia społecznego, przy czym skłonno ć ta ujawnia si głównie b d wył cznie
wtedy, gdy wpływ wyznawanej przez nich normy negatywno ci wiata nie jest
ograniczany przez dane obserwacyjne.
Norma negatywno ci wlasnych stanów
Przed wielu laty Johnson (1937) pytał swoich studentów przez kilkadziesi t
dni z rz du, jak si czuj Ś lepiej, gorzej, czy tak samo jak zwykle. rednia ocena
dla 65 dni wykazała, e amerykańscy studenci zwykle czuj si lepiej ni zwykle.
Kiedy ponad pół wieku pó niej Doliński (199ßa) powtórzył to badanie na swoich
studentach, rednia ocena dla 100 dni okazała si ujemna, tzn. polscy studenci
czuli si zwykle gorzej ni zwykle, przy czym dla prawie wszystkich badanych
indywidualna rednia ocen była istotnie ni sza oceny neutralnej. Sugeruje to, e
w Polsce obowi zywać mo e norma, która nakazuje relacjonować własne stany
emocjonalne jako negatywne. źmocje za maj to do siebie, e od ich relacjonowania bardzo niedaleko jest do prze ywania _ zatem być mo e w Polsce
obowi zuje swoista norma prze ywania własnych stanów jako negatywnych (co
potwierdzaj nieformalne obserwacje cudzoziemców lub Polaków wracaj cych
do kraju po dłu szej nieobecno ci -_ jedni i drudzy zgodnie twierdz , e na polskiej ulicy spotyka si głównie ponuraków).
Studenci s jednak -- jak wiadomo --- mało reprezentatywni dla populacji
generalnej. St d te w styczniu ÜUÜ roku zadali my pytanie o samopoczucie
próbie reprezentatywnej dla dorosłych Polaków (za po rednictwem sopockiej
Pracowni Badań Społecznych). Jak ilustruje rycina 3, wi kszo ć zapytanych
.JAK ÜDSTR źLIĆ SOBIź NÜż . ŻUNKCJź l KÜNSźKWźNCJź NARZźJANIA
221
czuła si w dniu badania tak samo jak zwykle, jednak spo ród pozostałych, niemal e dwukrotnie wi cej osób czuło si gorzej ni zwykle (30%), ni lepiej ni
zwykle (10%). Przy tym odsetek osób czuj cych si gorzej ni zwykle przyrastał
z wiekiem, wynosz c 16% w najmłodszej, i a 55% w najstarszej grupie wiekowej.
T0
W
54
Ioorzej
ātak samo
ź0
ź0
5?
wiekiā-24
wiesza-35
wlekdü-55
55
fl lepiej
e
3
procentodpow`e-dęźU
z*
wszyscy
wieksufl-
Ryc. 3. Odpowiedzi próby ogóinopołskiej na pytanieŚ „Czy czuje si Panfi dzisiaj tak samo
jak zwykle, lepiej ni zwykle, czy gorzej ni zwykleą
(N = 1015, styczeń 2000, Pracownia Badań Społecznych)
Najprostszym wyja nieniem roli wieku jest zapewne ,,zaleganieą u osób starszych lepszego samopoczucia z przeszło ci jako standardu porównań decyduj cego o negatywnej ocenie samopoczucia tera niejszego. Jednak mo liwa
jest tak e inna interpretacja tej zale no ciŚ osoby starsze s silniej zsocjałizowane, gdy z wiekiem przyrasta akceptacja norm społecznych, np. moralnych,
co Wojciszke i Baryła (2000), wykazali na próbie ogólnopolskiej. Zatem nasilenie
skłonno ci do złego samopoczucia wraz z wiekiem mo e być przejawem coraz
silniejszego wrastania w kultur narzekania i obecn w niej norm negatywneci. Za t interpretacj przemawia - zilustrowany na rycinie 3 fakt, e odsetek osób, które danego dnia czuj si gorzej ni zwykle, ro nie liniowo tak e
przed 60. rokiem ycia, a wi c w tych grupach wiekowych, w których zalegaj cy
z przeszło ci standard dobrego samopoczucia niezbyt odbiega od (jeszcze nie
tak złej) tera niejszo ci. Natomiast w grupie po 00. roku ycia nast puje nieproporcjonalnie du y przyrost tego odsetka, tak jakby do jednego mechanizmu
pogarszaj cego samopoczucie (wrastanie w kultur narzekania) doł czył inny
jeszcze mechanizm (rozbie no ć tera niejszo ci z wywodz cym si z przeszło ci
standardem samopoczucia).
Za tez , e osoby starsze narzekaj bardziej z powodu zinternalizowanej normy narzekania, wyra nie te przemawiaj wyniki przedstawione na rycinie 4.
222
BDżDÄN WÜJCISZKź, WIźSŁAW BARYŁA
35
3,4
ąą-ę-ęii rnarzokarie
- ę- -ü- - -siirmacja
3.1
I-ęPę-ę HIęłęD¦|-ęI
Ż
5h.
cznęgdyśsto 2,9
Z
za
Üą-
Ż ąę~I
cz stosc
za
za .
zi-ac
1-
*
ęI-.
ę_ę
Ü . . . . . . . . . ...Q _____ __
a1--.io
41-co
ąąÜ
51 Świ cej
grupa wiekowa
Ryc. 4. Cz sto ć narzekania i afirmacji w róznych grupach wiekowych (N = 92?)
Mierzona Kwestionariuszem Tematów Rozmów Codziennych skłonno ć do
narzekania jest, jak nńdać na rycinie, pozytywnie skorelowana z wiekiem badanych, nie stwierdzili my natomiast korelacji pomi dzy wiekiem a cz sto ci rozmawiania na tematy pozytywne, osoby starsze bardziej narzekaj , ale nie oznacza to jednocze nie rzadszego wyra ania zadowolenia.
Skrypty narzekania
Trzecim elementem kultury narzekania s skrypty narzekania -- społecznie
podzielane schematy ci gów zachowań wyra aj cych niezadowolenie. Podobnie
jak i inne rodzaje skryptów (Abelson 1981), schematy te s zarówno strukturami umysłu umo liwiaj cymi rozumienie obserwowanych zdarzeń, jak i procedurami behawioralnymi, tj. gotowymi programami zachowań, które mog być
wykonywane w sposób zarówno kontrolowany, jak i automatyczny, bez
wysiłkowy. Poza gołym wiadectwem zmysłów (nieformaln obserwacj ) dysponujemy jedynie po rednimi dowodami na istnienie skryptów narzekania (zostan one zaprezentowana w dalszej cz ci tekstu)
uzyskanie takich dowodów
jest jednym z celów realizowanego przez nas obecnie programu badawczego.
Żunkcje narzekania
Jedyne dot d opublikowane badanie nad cz sto ci narzekania sugeruje, e
jest to zachowanie dosyć cz ste. Nawet młodzi ludzie (studenci) wywodz cy si
z kultury, która narzekanie raczej pot pia ni pochwala (USA), przyznaj si do
4 aktów narzekania dziennie (Alicke i in. 1992). Powodem jest zapewne nie tylko
du a cz sto ć pojawiania si niezadowolenia, ale tak e rozliczno ć funkcji, jakie
narzekanie mo e spełniać. Pi ć najwa niejszych toŚ (1) funkcja instrumentalna,
(2) katartyczna, (3) autoprezentacyjna, (4) relacyjna i (5) funkcja magiczna.
I
|
-Í
JAK ODSTRZźLIĆ SOBIź NOż . ŻUNKCJź I KONSźKWźNCJź NARZźJANIA
Żunkcja instrumentalna
223
_
Z punktu widzenia -- by tak rzec - pragmatyzmu namacałnego w skutkach,
najwa niejsza wydaje si instrumentalna funkcja narzekaniaŚ wyra anie niezadowolenia ma o tyle sens, o ile prowadzi do obiektywnej zmiany niezadowalaj cych stanów rzeczy. Jednak e zarówno badania Alicke i in. (1992) (prowadzone metod dzienniczków), jak i nasze własne badania pilota owe (w ktorych
badani proszeni byli o retrospektywny opis 10 naj wie szych przypadków cudzego narzekania) wskazuj , e tylko niewielkiej mniejszo ci aktów narzekania
towarzyszy zamiar obiektywnej zmiany niezadowalaj cego stanu rzeczy.
Żunkcja katartyczna.
Najcz stszym zamiarem narzekaj cych osób jest niew tpliwie ulga, pozbycie
si nieprzyjemnych stanów emocjonalnych -- a w 50% przypadków jest to zamierzonym celem osób narzekaj cych, gdy ich samych o to zapytać (Alicke i in.,
1992) i cz sto jest to spostrzeganym celem cudzego narzekania (według naszych
badań pilota owych). We wst pie tego artykułu sygnalizowali my istnienie dowodów na to, ze ekspresja niezadowolenia istotnie mo e poprawiać samopoczucie, ale w pewnych okoliczno ciach mo e je równie pogorszyć. Przekonuj
o tym wyniki naszych badań, w których poprosili my cztery dwudziestoosobowe
grupy osób o wypowied na dziewi ć tematów dotycz cych ocen i pogl dów osobistych. Połowa badanych wypowiadała si na tematy skłaniaj ce do narzekania
(np. Co Pan s dzi o cenach w Polsce? Jaki jest Pana zdaniem obraz Polaka
w wieciel), a druga połowa na tematy skłaniaj ce do ekspresji emocji pozytywnych (np. Jak wygl dały Pana najbardziej udane wakacje? Jakie s przyjemne
strony Pana pracyi). Dodatkowo, połowa badanych miała starać si zapami tać
tematy, na które si wypowiadali, a połowa nie miała tego polecenia. Wypouded
na ka dy temat trwała ok. 1 minuty, i była nagrywana na dyktafon. Wszyscy badani przed zapoznaniem si z czekaj cym ich zadaniem wypełniali krótk przymiotnikow skal nastroju bie cego, a po zakończeniu nagrywania badani
wypełniali paraleln do pierwszej skal nastroju. Oczekiwali my, e z uwagi na
mało subtelny sposób wprowadzenia manipulacji uczestnicy badania w warunkach optymalnych (bez pochłaniania zasobów) zauwa , e pod wi k emocjonalny ich wypowiedzi mo e wpływać na ich aktualny stan emocjonalny i nie poddadz si temu wpływowi. Z kolei badani z grup, w których polecali my pami tać tematy wypowiedzi - maj c zaj te zasoby poznawcze - albo nie zauwa
wpływu tre ci wypowiedzi na aktualny stan emocjonalny, albo nie b d w stanie
si aktywnie temu wpływowi przeciwstawić, co w konsekwencji doprowadzi do
zmiany nastroju w kierunku zgodnym z emocjonaln zawarto ci wypowiedzi.
Jak ilustruje to rycina 5, nasze przewidywania w pełni si sprawdziły. Tematy
wypowiedzi nie miały wpływu na zmian nastroju osób w grupach pracuj cych
w optymalnych warunkach, natomiast u osób z grup z zaj tymi zasobami poznawczymi zanotowali my zmiany nastroju zgodne z warto ciowo ci wypowiedzi.
224
BÜżDAH WÜJCISZKź, WHźSŁAW BARYŁA
?ęlęiterr=|aty rieuiŚrałne
ą ą tematy sianlaj oe do narzekania
.|lIlę|I|ę|||.
ęillfllę
-í
skaa
-4Ś4 HH
-Ł
o
nastro
1
n _
pomiar 1
_
pomiar H
zasoby wolne
_
pom Iar I
_
pomiar il
zasoby pochłonl to
Ryc. 5. Nastroj przed i po wypowiedzi jako funkcja jej tematow i obci enia poznawozego
Tak wi c wyra anie niezadowolenia mo e w warunkach obci enia poznawczego prowadzić do pogorszenia nastroju. Wynik ten daje si rćwnie pogodzić
z koncepcj ami mechanizmćw katartycznego wpływu narzekania, poniewa w dobroczynnych efektach wyra ania niezadowolenia po redniczaę procesy nadawania rnu takiego osobistego znaczenia, ktćre nie podwa a zasadniczego przekonania o warto ci i integralno ci własnej osoby, a obci enie poznawcze mo e upoledzać te procesy.
Żunkcja autoprezentacyjna
Wyra anie niezadowolenia, podobnie jak wi kszo ć innych zachowań społecznych, słu yć mo e tak e autoprezentacji, czyli celowernu kształtowaniu przez
jednostk sposobu, w jaki jest ona spostrzegana przez audytorium (por. Szmajke 1999). Jak wskazuje Kowalski (1996), narzekanie mo e słu yć celom autoprezentacyjnym co najmniej na trzy sposobyŚ (1) poprzez kształtowanie przekonania, e narzekaj ca osoba charakteryzuje si pewnymi po adanymi cechami,
(2) poprzez umo liwienie zachowania twarzy i (3) poprzez stwarzania okazji do
omawiania pozytywnych, choć sk din d trudnych do poruszenia zdarzeń.
ęTak wi c po pierwsze, narzekanie na nisk jako ć produktówś usług czy niski
poziom utworu artystycznego mo e sprzyjać kształtowaniu wlasnego wizerunku
jako osoby subtelnej i obdarzonej wyrafinowanym smakiem, konesera, który
odrć nia wykwintne wino od cienkusza, szmir od prawdziwej sztuki itd. Podobnie narzekanie na szefa czy wspćłpracownikćw mo e słu yć kształtowaniu wraenia o własnych wysokich kompetencjach.
Po drugie, narzekanie mo e być rodkiem ,,zachowania twarzy,” czyli sposobem na obron pozytywnej warto ci własnego wizerunku w obliczu ro nych zagra aj cych temu wydarzeń. Narzekanie na niesprzyj aj ce warunki zewn trzne
b d wlasne stany mo e stanowić wymćwk czy usprawiedliwienie niepowodzenia, b d strategi rzucania kłćd pod własne nogi, a wi c stanowić zachowanie
ęź
|
_-I¬
ęI
Jak cos Tazsuc sosie Noce. ŻUNKCJź I komsekwsmcus Naezernrwn
225
czy system przekonań, które co prawda utrudniaj osi gni cie celu, ale zwalniaj przed osobist odpowiedzialno ci przed pora k . Na przyklad narzekanie
na niesprawiedliwo ć ocen egzaminacyjnych mo e zwalniać studenta z obowi zku intensywnego uczenia si (nie warto tego robić, skoro oceny i tak s przypadkowe), co powoduje minimalizowanie wysiłku, a wskutek tego i ni sze oceny, za
których obni enie student nie czuje si jednak osobi cie odpowiedzialny. Zgodnie z tym rozumowaniem Doliński (1996b) wykazał, e przekonanie studentów
o niesprawiedliwo ci ocen egzaminacyjnych narasta w miar zbli ania si sesji
egzaminacyjnej. Podobn funkcj pełnić mo e narzekanie na dolegliwo ci somatyczne u osób ze skłonno ci do hipochondrii oraz uskar anie si na silny l k
egzaminacyjny.
Po trzecie wreszcie, narzekanie mo e być sposobem na rozgłoszenie pozytywnej informacji o sobie bez nara ania si na zarzut przechwałek i zarozumialstwa.
Na przykład osoba kupuj ca nowy dom mo e uskar ać si swej ubo szej przyjaciółce, choć w istocie tej pierwszej bardziej chodzi o podzielenie si swym szcz ciem (a nie wypada o nim mówić wprost).
Do tego zaczerpni tego od Kowalski krótkiego katalogu mo na dodać jeszcze
jedn strategi autoprezentacyjn - przedstawianie siebie jako osoby cierpi cej i ci ko do wiadczonej przez los, co samo w sobie mo e prowadzić do pozytywnej oceny w oczach niektórych rodzajów audytoriów. wiatopogl dy oferowane przez chrze cijaństwo i marksizm - dwie ideologie, które przez niemal e
półwiecze równocze nie oddzialywały na polskie społeczeństwo - co prawda
mocno si ró ni , jednak podzielaj zało enie o moralnej wy szo ci uciskanych.
(W chrze cijaństwie jest to pogl d, e ostatni b d pierwszymi, w marksizmie
_ e to najni ej poło one warstwy społeczne stanowi moralnie słuszny motor
dziejów). Nie znale li my systematycznych danych na temat tego, jak dalece Polacy wierz , i ,,cierpienie uszlachetnia,” choć potoczna obserwacja sugeruje, e
wiara ta jest mocno rozpowszechnione. W naszym kraju z wielkim upodobaniem
obchodzi si rocznice kl sk narodowych (np. wrzesień -1939)ś buduje pomniki
m czennikówś którzy zdaj si stanowić wi kszo ć narodowego panteonu.
Zamiłowanie do martyrologii posuni te jest tak dalece, e kiedy w roku 2909 samorz d pewnego miasta chcial uczcić polskich uczestników bitwy pod Monte
Cassino, nazwał jedn z ulic ,,Ulic Obrońców Monte Cassino.ą Kult martyrologii i gloryfikacja pora ek s trwałym elementem polskiej kultury przynajmniej
od czasu zaborów i zakończonych kl sk powstań z XIX wieku (Walicki 2909).
Odnotowywali to przedstawiciele tak ró nych opcji ideowych, jak Norwid,
Miłosz, czy Dmowski. Ten pierwszy głosił przed półtora wiekiem, e post p to
„uniepotrzebnianie m czeństwfię ten ostatni pisał ,,l\/Iy my tak odbiegli od innych
narodówś e wi tujemy kl ski, gdy tamte wi tuj zwyci stwa” (cyt. zaŚ Walicki
2099). Równie okres PRL, pomimo całej swej specyfiki, udatnie wpasowal si
w polsk tradycj martyrologiczn , przez caly niemal okres swego istnienia
o wiele wyra niej fetuj c rocznic kl ski z 1 wrze nia 1939, ni zwyci stwa
z 9 maja 1945 roku (oczywi cie był to sposób na legitymizacj nowego porz dku
226
BÜżDJÄN WÜJCISZKź, WIźSŁAW BARYŁŻH
społecznego, niemniej znamienne jest, e władcom PRL bardziej odpowiadała
posłu enie si kl sk starego porz dku ni zwyci stwem nowego). Prezentowanie siebie jako ofiary nieprzyjaznych, a niekontrolowanych wydarzeń mo e być
sposobem na kształtowanie pozytywnego wizerunku w ród uczestników kultury
narzekania.
Żunkcja relacyjna
Społeczne funkcje narzekania mog si gać gł biej ni samo kształtowanie pozytywnego autowizerunku -- wa n funkcj tego zachowania jest pozyskiwanie
wsparcia społecznego i tworzenie bliskich wi zi społecznych. Na gruncie kultury
narzekania mówienie le o wiecie społecznym jest sygnałem zapotrzebowania
na zrozumienie (czy moje negatywne s dy o wiecie s słuszne) i zaproszeniem
do wspólnoty (czy my lisz podobnie jak ja) oraz bli szego kontaktu (czy jestemy bliskimi sobie towarzyszami niedoli -- por. Ohme 1996). Z naszych badań
wynika np., e uczestnicy kultury narzekania wydaj si być przekonani o tym,
e gło ne mówienie o własnym szcz ciu mo e prowadzić do społecznego odrzucenia, wprawdzie korelacja pomi dzy tendencja do chronicznego narzekania
mierzon Kwestionariuszem Tre ci Rozmów Codziennych, a wzmiankowanyrn
przekonaniem nie jest wysoka (wynosi 0,23), ale istotna statystycznie.
Wielu Polaków odczuwa kontakty z przedstawicielami innych nacji (przede
wszystkim Amerykanami) jako niezno nie plytkie. Podejrzewamy, e powodem
nie jest powierzchowno ć wi kszo ci przedstawicieli owych nacji, lecz to, e obca
im jest kultura narzekania (przeciwnie, mog być z kultury nakazuj cej keep
smiiing) i bardziej skłonni s rozmawiać o zdarzeniach i ideach pozytywnych ni
negatywnych. W takim kontakcie przedstawiciel kultury narzekania mo e być
mocno zawiedziony poniewa czuje, e nie rozmawia na tematy intymne, nawet
je eli s to tematy prywatnej natury (np. sukcesy w pracy), a nie publiczne
( wietna pogoda).
Aby sprawdzić hipotez , i narzekanie jest zachowaniem realizuj cym pewien skrypt kulturowy słu cy budowie i podtrzymywaniu relacji społecznych,
przedstawili my 90 osobom po 12 krótkich opisów rozmów. Dotyczyly one zarówno tematów skłaniaj cych do narzekania (skryptowych), takich jakŚ słu ba
zdrowia, zarobki, szef i polityka, jak i neutralnych, jak weekend, wakacje, kultura i sztuka oraz zwierz ta. Dialogi zostały tak skonstruowane, e w ka dym
z nich jedna z osób, oznaczona jako A, narzekała lub afirmowała wiat, za
druga, oznaczona jako ź, odpowiadała albo narzekaniem, albo afirmacj . Powstały w ten sposób cztery warunki eksperymentalneŚ (1) NN osoba pierwsza
narzeka, a druga odpowiada narzekaniemś (2) NA osoba pierwsza narzeka,
a druga odpowiada afirmacj ś (3) AN osoba pierwsza afirmuje, a druga odpowiada narzekaniem i (4) AA osoba pierwsza afirmuje, a druga odpowiada afirmacj . Badanie przeprowadzili my w oparciu o plan kwadratu łacińskiego, tak
e ka dy temat wyst pił w ka dym warunku eksperyinentalnym. Po zapoznaniu
Jak oosrazsuc sosie Noce. Żuukcre 1 zousskwsucas uaezskaurn
22?
si z zapisem ka dego z dialogówś osoby badane oceniały na siedmiopunktowych
skałach szacunkowychŚ (a) sympatyczno ć drugiego uczestnika ((32-y poiabiłby
osob B?), (b) adekwatno ć reakcji osoby B (Czy -r.ocdłrr__o Cęicir¿`.e osobe. B odpozoiedziolło. ro sposob typoęr.r. y, n.oęiąnto_i-rr_y Ê) oraz (c) ch ć kontynuowania rozmowy
przez pierwsz osob A (Jak rrry łisz, czy osobe. A bşfizic c.i¿cęio.Ło_ icorr.tyrr_aŚo-i_oo_ć
rozmow z osob B?).
Oczekiwali my dwóch rodzajów efektów. Z jednej strony reguły konwersacyjne (Schwarz 1994) pozwalaj przewidywać wy sze oceny sympatyczno ci, adekwatno ci i ch ci kontynuowania rozmowy w warunkach kompatybilno ci wypowiedzi rozmówców, tzn. w warunkach NN i AA. Po drugie, z tezy o normatywneci narzekania w pewnych domenach wynika przewidywania, e narzekanie
osoby B b dzie dla badanych przesłank do wysokich ocen jej sympatyczno ci,
adekwatno ci jej zachowań i szans na kontynuowanie rozmowy w przypadku
rozmów o tematach skryptowych dla narzekania. Jak ilustruj to ryciny 6 i 7,
oba oczekiwania znalazły potwierdzenie w zebranych danych empirycznych.
ęź
Ľłafirmupe finarzel-ia
5
ÅÜÊ HWÅTPÍÜŜĆ
źYMPÊTYÜZNÜŜĆ
ŠZÅNSÅ tęÍÜNT¬ęfNUJ5ę-ÜJ|
ź _ _ 5-_ę_
-_ .
3
ar
=,y _
ŚÍś-iią
*fę_Íi_i
iiip
,r
N
rw.
ę.ą
.
Ê
¦-ęiii
2
_
ti- ir
_ jj
ęęIęI
11.Śfinl
nn-1.1
I-I ntmŚ-ę -ŚI1
-ę-__
-ąi- i -.¬s-2ę-.Śo-ue-Ś._ _._
ąąą` ą¦ę-›ą-¬_ ¬--ś-_oŚ#-2=1¦-_2|iŚ.-ę-ąę2I-_-¬|ęęIÊ--_-ŚąÍęlą1-|-ę¦`1c-ą-I__ę$----r¬-¬-.ł_
Śę-ę- ęI-AH-.|____l¦.-.-___|,ę-I__.-ILę
Í
|
-ą.
ąę.
ę|. ¬u...-ęl.____|¦ .| UH¦n| _I| |ę
1.
ę..ę|
1
15
i§_ 5
yfi ----=-._ęI, l_ę,_-Ś_ .ąÍę¦-.o-ęę-._`Ś--.-._Íą-`ę-_-orę,_ę_ ,
¦Ż.-
ę-_Ś-._ |-Śśę`.-Z_o§-ŚÍę_¦Ą|-rę3_ĄÍ -ŚęĄÍź_ ÍI -ęo-..ę-.--Ś.ę IÜ-Ślę¦_-.HŚoHęC¦ĄąęĄ
ąę...
ąą.ę.ę.ę..ę ą. ą_ę.oę.._ą-.lęŚę _¬Í-_..ęŚ9- Ś.|ę-ÍŚęÍ-
slrryptowy neutralny
=_
I
ęll
IIllę11111
111
-. -.r¦-..ę..ą.ę¿._¬._._._ąę
ą.¿. ę. “ę
sloyptorry neutralny
____
_ ___ _ ___
--ę-.-ę-.Ś__-. ąęęąI-ęf¦-Ś-ąęŚ-_.ęŚ -ęą ęŚ- Śę--Ś-ę- Śę-._Ś-ę .Ś-Ś-ęę.¦.ę|.ę..¦.|.
...
_.l.__.¦ę.l[.ę|.ę¦.|¦ę.H¦.._..ę_.¦|W___________
._\_.___
ęl.¦__ę.ę_______fl
.__¦ę_.. Ś._....
____Ś.
ę._|.¦.____________|
ę.. ¦ Ś.ę|Ś.______|.
_.ę-Ś .ę-ꬥę
zzę
IŚ-|__|.ę _¬-ś.¦ę
_.ęl.ę .l¦ ę_. .$¬_
_ꬹęąęl..ę.ęęl. Ê =-
-`
_ ę11ęę1I111-Ś±1n1-111.1-Ś
ę1 I-1
Hiivf
Śßią”
ęskryptowy neutralny
rodzaj tematu
Ryc. 6. Ocena osoby, która - w odpowiedzi na narzekanie - afirmuje lub narzeka.
w zaleznosci od tematu lneutralnego lub skryptowego)
ź
a
aockwatucsc
4
.ę¬. ...¦. .ęl.ą|ę. l.ęI l.ę . . ¦.|._.
srruearrczucsc
szansa kcurruuacll
ęę.|.ęI¦ę
ąfi.
ęl.|.lę
¦l.._ąIaę|ę
3
¦
¦
.
¦
ę.ę
ęI
¦1ź
2
śL3
ęš.¦¦¬.¦ę .¦ę
-cꦹ.¦ą
¦-- -Ś
¦.¦..¦
|.-H-._
._-l._._ę_.¦?.Ż|__.¦.|_ę. u-.
__
-ęlę¦.ą
ęl_.¦,.¦ę
._ ¦ę¬.ę_.ą¦._|._._._.¦ .¶._.ę .ę |_,_ę.¬_ę.ę
11-
.|.¦..._.ę
ę|.ęęh_.ę
.¦_._ęlą.__.|._.
_.ę|._ę lę. ę.
ą-ę.---__-_ęą.- ą-. Ś_-ę ¦-._-ꌳ|-. ę-_¬Ś_____________ _ę.-ę_
¬__._.._ę
g.|_.¬Żę-I__
__ę-.¬.ęܦ_ęię.|..ę|ę
I
ę _¦._..._._.... ._._._.._.......
skryptovuy neutralny
.__.ą_. ¦¬..ę ą._ąę.
Il.-_-zI-o|ę-1ro-ę -_-ę o
______ __._____
ęęęęęę
1¦|
|11
1|1~_ę
¬¬¦¬¦¬¦.
.Śę ._ś_
ę¬-.ę¦.¬ę¦. .nę ¦.ę .ę
----------Ś__Ś-_-Ś
-Ś_
¬_-__`¶
¬Ś_-__-_Ś-_-_Ś_____ -_ 1-_-_-_-¬Ś_Ś_ Ś_-_Ś_
skryptoyry
ę.p¦.+ę_..l.pg.ęg_.ę l.Ś__.ęl___
wo-
ąę.ę.ą
lę.¬.ę._.ą
¦¬¬.ꦹ¬.ꦹ.ęl
neutralny
5.¦ .¦ę.._._.ę.
ś_.5._¦¬.¦..._.¦ęęl..ę.l_¦.-¦śl.-_ę.¦ęŚ.._.ę.._._. ę.ę.¦.ę.ę.
sltryptolary
ę¦lęęę.ę.ęż.¦ęl.¬ę ¦
ę _
ęę..ę ę.ąęąę
neutralny
rodzaj tematu
Ryc. ?. Ocena osoby, które - w odpowiedzi na afirmacj - afirmuje lub narzeka,
w zalezno ci od tematu (neutralnego lub skryptowego)
223
BÜżDAN WÜJCISZKź, lNlźSŁAW BAR`¬|ąŁA
I
I
I
m
Poniewa reguła kompatybilno ci wypowiedzi jest do ć siln norm , wyniki
przedstawione na rycinach 6 i 7 utrudniaj wyrobienie sobie zdania, co do siły
normy narzekania. Pozwala to ocenić dopiero bezpo rednie porównanie warunków, w których doszło do złamania reguły kompatybilno ci wypowiedzi, tzn. sytuacji gdy osoba A narzekała, a B afirmowała, z sytuacj odwrotn , gdy A narzekała, za B afirmowała. Jak ilustruje rycina 8, w warunkach tematów
skłaniaj cych do narzekania łamanie reguły kompatybilno ci przez narzekanie
w odpowiedzi na afirmacj prowadzi do wy szych ocen, natomiast w warunkach
tematów nie skłaniaj cych do narzekania wy sze oceny otrzymuj osoby odpowiadaj ce afirmacj na narzekanie. Jednocze nie z danych przedstawionych na
rycinie 8 wynika, e norma narzekania jest stosunkowo słaba, jej zasi g ograniczony jest tylko do pewnych domen tre ciowych, a wpływ na oceny szczególnie
sympatyczno ci i szans kontynuowania rozmowy jest raczej niewielki, choć jak wykazały analizy _ statystycznie istotny.
ź
5 aoekwatuosc
syruearrczuosc
4
szansa koutrnuacll
Śo__5_
llltllí
ę-ęͦęŚ
3
ę..ę.ę.ąę
..ę¦.ę.ę.
.ę .ę ą.ę .ę .ę
1ę
.ę ¬._.ą |.ę .| ¬.
ąl¬.ęDą ę9ą ą .ą ą . ę¦.Dꦹl.ęą .ę ąę. ęlhęDhąę.Dęą.¬.¦ąęhąęl¬.ę
ęluę1ę11uęl-
.ę ¦. .ę .ę ¦.
ąąą..ę-
_
. ę. ę.ą ę..ę.ęl.¦_ę.ąęl. ęl_wüę. ą.ę.ę.......ę-.- ę.ę.¦.ęl.¦.¦. ę. ę|.-. ę.ę. ę
ę_-._
ii
ęiiiiii
.ę.¦ą
.¦ą.
sltryptowy neutralny
skryptowyę neutralny
sluyptowy neutralny
rodzaj tematu
Ryc B. Ocena osoby, która łamie reguł kompatybilno ci odpowiedzi,
w zale no ci od tematu neutralnego lub skryptowego)
Żunkcja magiczna
Ostatni funkcj narzekania jest funkcja magiczna -- narzekanie mo e być
traktowane jako zachowanie podnosz ce szans pomy lnego obrotu spraw, a obni aj ce szans niepo danego biegu wydarzeń, nawet je eli nie istniej jakikolwiek mechanizm, na mocy którego zachowanie to byłoby w stanie zmienić bieg
wydarzeń. Na tej zasadzie student po egzaminie, a jeszcze przed ogłoszeniem
wynikówś ,,na wszelki wypadeką mówi, e na pewno nie zdał, a unika mówienia
e zdał, aby ,,nie zapeszyć”. Narzekanie mo e być w takiej sytuacji sposobem na
przygotowanie siebie i innych na niezadowalaj cy obrót wydarzeń, ale mo e te
być widziane jako magiczny sposób wpływania na bieg wydarzeń. Na poparcie
takiego rozumowania mamy tylko jeden wynik w postaci korelacji pomi dzy
tendencj do chronicznego narzekania a utrzymywaniem przekonania, e mówienie o swoim szcz ciu sprowadza nieszcz cie, podobnie jak w przypadku
JAK ÜDSTRZźLIĆ SOBIź NÜż . ŻUNKCJź l KDNSźKWźNCJź NARZźKANIA
229ę
wi kszo ci omawianych tu korelacji tak i ta nie jest wysoka (wynosi 0,21) ale
istotna statystycznie.
Konsekwencje narzekania
Ludzkie zachowania nierzadko prowadz do niezamierzonych, a czasami niepo danych efektów i s dzimy, e podobnie jest równie z wyra aniem niezadowolenia -- obok po danych i zamierzonych efektówś mo e ono przynosić tak e
i efekty dalekie od zamierzonych, b d z nimi sprzeczne. Wyra enie niezadowolenia z jakiego stanu rzeczy mo e być wst pem do jego rzeczywistej zmiany.
Je eli nie podoba nam si , co robi własna ona, czy m , gło ne wyra enie niezadowolenia zdaje si sensownym pierwszym krokiem do zmiany jej czy jego zachowania. Jak jednak ju wspominali my, zamiar zmiany obiektywnych stanów
rzeczy przy wieca jedynie niewielkiej cz ci aktów narzekania, a chroniczna
skłonno ć do narzekania mo e utrudniać zmian obiektywnych stanów. Je eli
bowiem jaka osoba ma chroniczne skłonno ci do narzekania (czyni to cz sto
iw odniesieniu do wielu ró nych spraw), podstawowe reguły atrybucji skłaniaj
jej słuchaczy do wniosku, e powodem wyra ania przez ni niezadowolenia jest
nie tyle dotkliwo ć sytuacji, ile tendencyjno ć samej osoby (ona ju taka jest, e
wci narzeka). Choć wi c jednorazowa ekspresja niezadowolenia mo e prowadzić do zmiany niezadowalaj cego stanu rzeczy, ekspresja wielokrotne czy chroniczna minimalizuje szans takich zmian, tak e dlatego, e wzbudza niezadowolenie słuchaczy (sprawców ewentualnej zmiany).
_
Celem sprawdzenia hipotezy, e narzekanie wzbudza w słuchaczach negatywny nastrój przeprowadzili my badanie, którego uczestnicy ogl dali (lub nie)
zapis wideo przedstawiaj cy kobiet wyra aj c niezadowolenie ze swojego
syna i wiata społecznego w ogóle. Badani wysłuchuj cy narzekania byli przy
tym proszeni o przysłuchiwanie si wypowiedziom kobiety albo celem udzielenia
jej jakiej rady (tak wi c tre ć narzekania była w centrum ich uwagi), albo celem policzenia liczby wypowiadanych przez ni zdań (tak wi c tre ć narzekania
wyst powała raczej jako tło ni figura). Bezpo rednio po tym iw 30 minut pó niej mierzyli my nastrój badanych osób. Jak ilustruje rycina 9, wysłuchiwanie
cudzego narzekania wyra nie pogarszało nastrój, który cz ciowo, choć nie
w pełni został odbudowany w pół godziny pó niej.
230
BÜżÜAN WÜJÜIBZKź, WÍźSĽÊŁW BJÄHYŁA
5
Inastrój poęi min
4
ę-ę
nastro
3_57
3
flnastrój po3Ü min
233
zza
H
1
Ü
-1
-13,42
grupa kontrolna
narzekanie w polu uwagi
narzekanie w tle
Ryc. 9. Wpływ cudzego nalzekania i upływ czasu na nastrój słuchacza
Co interesujace, nie miało przy tym znaczenia, czy tre ć wypowiedzi znajdowała si w centrum, czy te na peryferiach uwagi słuchaczy. Sugeruje to, e
słuchacze reaguj raczej na wyra any przez osob narzekaj c nastrój ni na
tre ć jej skarg (oczywi cie ten wniosek Wymaga dalszych badań, jako e interpretujemy tu brak ró nic, a ten jest zawsze bardziej wieloznaczny od ich wyst pienia).
Poniewa narzekanie jest ekspresja negatywnego stanu emocjonalnego,
sadzimy, e stosunkowo najsilniejsz jego konsekwencja, b d zmiany stanów
emocjonalnych i to zarówno u osoby, która niezadowolenie wyra a, jak i u osoby,
która tego słucha. Słuchaj c innych, ludzie ,,zara aja, si ” ich pozytywnym lub
negatywnym nastrojem, a efekt ten jest automatyczny, nieintencjonałny, niewiadomy i pojawia si nawet wtedy, gdy słuchacze nie sa w stanie dokładnie
mówcy zrozumieć, gdy w trakcie jego y ypowiedzi s zaj ci wykonywaniem innego zadania (Neumann i Strack ÜÜÜ).
Przewidujemy, e spadek nastroju jest efektem cz sto pojawiajacym si równie u samej osoby narzekaj cej. Choć w my l potocznych s dów narzekanie
słu yć by miało głównie przynoszeniu ulgi, sadzimy, e w istocie wyra anie niezadowolenia cz sto niesie skutek odwrotnyŚ zamiast poprawiać, pogarsza nastrój, stajac si pocz tkiem bł dnego koła mi dzy wyra eniem niezadowolenia
a jego prze ywaniem. Wskazać mo na co najmniej trzy mechanizmy nap dzaj ce owo bł dne kołoŚ (1) samopodtrzymywanie si niezadowolenia wskutek
jego ekspresji mimicznej i pantomimicznejś (2) unegatywnianie prze yć wskutek
poprzedzania afektywnegoś (3) wzrost niezadowolenia wskutek koncentrowania
si na nim.
Pierwszego z tych mechanizmów oczekiwać mo na na podstawie teorii autopercepcji Bema (1972), zakładaj cej, e ludzie wnioskuj o swoich cechach i stanach na podstawie własnego zachowania i serii badań Żritza Stracka, która wykazała, i osoby dokonujace mimicznej lub pantomimicznej ekspresji emocji pozytywnych maj nast pnie silniejsza skłonno ć do popadania w pozytywne stany
JAK ÜDSTHZźLIĆ SOBIź MOż . ŻUNKCJź I KONSźKWźNCJź NAźęZźJÅNlA
231
afektywne, za na odwrót dzieje si z osobami dokonuj cymi ekspresji emocji
negatywnych (Stepper i Strack 1993ś Strack, Martin i Stepper 1988). Je eli narzekaniu towarzyszy mimiczna i pantomimiczna ekspresja negatywnych emocji,
to jego nast pstwem b dzie wzrost szansy prze ywania negatywnych stanów
afektywnych.
Drugiego z mechanizmów ka oczekiwać badania nad zjawiskiem poprzedzania afektywnego (oficotiae printing), które polega na upozytywnianiu lub
unegatywnianiu s du o neutralnym obiekcie wskutek uprzedniego wzbudzenia
afektu o odpowiednim znaku, co wykryli Murphy i Zajonc (1994). W jednym
z takich badań pokazywane ludziom przezrocza przedstawiaj ce nieznan im
osob w trakcie ró nych codziennych czynno ci. Przed ka dym z przezroczy
ponadto wy wietlane podprogowo (tj. poza wiadomo ci badanych, bo tylko
przez 0,909 sekundy) zdj cie sceny albo przyjemnej (np. para nowo eńców), albo
nieprzyjemnej (np. ludzka czaszka). Badani, u których kojarzone nieznan
osob z obrazami prqjemnymi miały w stosunku do niej pozytywniejsz postaw i przypisywały jej bardziej pozytywne cechyś ni badani, u których osob
t koj arzono z obrazami nieprzyj emnymi (Krosnick i in. 1992). Je eli narzekanie
oznacza aktywizacj negatywnego afektu, to jego nast pstwem b dzie ,,rozlewanie” si tego afektu i unegatywnianie reakcji na inne, neutralne obiekty.. (Przy
tym trafna powinna być równie hipoteza odwrotna _ je eli afirmacja wiata
oznacza aktywizacj efektu pozytywnego, to jej nast pstwem b dzie upozytywnianie reakcji na obiekty neutralne.)
Trzeciego z mechanizmów ka oczekiwać badania nad efektami autokoncentracji. Choć pierwotnie Wicklund (1975) zakładał, e nast pstwem autokoncentracji jest nasilanie stanów negatywnych (wskutek wykrywania rozbie no ci
mi dzy po danymi a rzeczywistymi stanami rzeczy), pó niejsze badania wykazały, e autokoncentracja nasila wszelkie aktualnie prze ywane emocje (Caryer i Scheier 1981). Samo koncentrowanie wiadomej uwagi na jakim stanie
afektywnym prowadzi do jego nasilenia. Je eli narzekaniu towarzyszy koncentracja na własnym niezadowolenia, narzekanie mo e je nasilać.
Narzekanie jest jednak czynno ci por exccčtencc społeczn
nie odbywa
si w pró ni, lecz zawsze kierowane jest do jakich słuchaczyś których reakcje
mog radykalnie modyfikować jego skutki. Wydaje si , e reakcje słuchaczy mona podzielić na trzy ogólne klasyŚ potwierdzanie, pocieszanie i zaprzeczanie.
Potwierdzenie to pokazywanie osobie narzekaj cej, e jej niezadowolenie
jest uzasadnione, e ma ona do niego prawo, e obiekt narzekania jest rzeczywicie niesatysfakcjonuj cy itp. Mo e to przybrać postać przyznania racji w sposób albo bezpo redni (twoje reakcje s zasadne), albo w po redni, poprzez ekspresje podobnych reakcji słuchacza (ja czuj tak samo). Ta ostatnia mo e si
jednak przerodzić w rywalizacyjne licytowanie nieszcz ć _ kto jest bardziej
pokrzywdzony - gdy słuchacz przekonuje, e jego niezadowolenie jest jeszcze
wi ksze. Potwierdzenie sprzyjać mo e zarówno katartycznej funkcji narzekania
(ulga), jak i bl dnemu kołu negatywnego afektu. Za katartycznym efektem na-
232
BÜżDÊN WÜJCISZKź, WIźSŁAW BARYŁA
rzekania spotykaj cego si z potwierdzeniem przemawia mo liwo ć zmiany
emocji z negatywnej na pozytywn dzi ki uzyskaniu zrozumienia i wsparcia
społecznego - osoba narzekaj ca przestaje my leć o powodach niezadowolenia,
a zaczyna o wspieraj cej reakcji słuchacza. Natomiast za bł dnym kołem negatywno ci przemawia fakt, e potwierdzanie powoduje podtrzymania stanu emocjonalnego osoby narzekaj cej, szczególnie gdy przybiera postać licytacji nieszcz ć.
Aktywne pocieszenie to podejmowane przez słuchacza próby poprawienia
stanu psychicznego osoby narzekaj cej. Mo e to przyjmować postać albo przepracowania powodów niezadowolenia, albo dystrakcji. Przepracowanie polega
na dokonaniu takiej reinterpretacji, dzi ki której powody niezadowolenia staj
si w jaki sposób zrozumiałe, wytłumaczalne, a przez to mniej dotkliwe. Dystrakcja to odwrócenie uwagi osoby narzekaj cej od jej niezadowolenia _ pokazanie pozytywnych stron obiektu budz cego niezadowolenie, zmiana tematu itp.
Zcprzeczenie to pokazywanie osobie narzekaj cej, e jej dyssatysfakcja jest
nieuzasadniona, e nie ma do niej prawa, e przes dza, e obiekt narzekania
wcale nie jest taki zły itp. Zaprzeczanie mo e polegać albo na bezpo rednim
kwestionowaniu zasadno ci niezadowolenia osoby narzekaj cej albo na Wyra aniu przez słuchacza jego własnej afirmacji wiata. Przewidujemy, i zaprzeczanie jest reakcj nasilaj c bł dne koło negatywizmu.
Omauńali my dot d afektywne konsekwencje narzekania. Druga klasa przewidywanych przez nas konsekwencji dotyczy zjawisk bardziej poznawczej natury. Jak ju wspomnieli my, zakładamy, e narzekanie powoduje wzrost
umysłowej dost pno ci negatywnych kategorii opisu wiata społecznego, a co za
tym idzie ¬- wzrost negatywizmu w ocenach wiata społecznego. Nie dysponujemy tu jeszcze danymi eksperymentalnymi, pckazuj cymi konsekwencje aktu
narzekania, choć mamy ju wyniki na temat korelatów chronicznej skłonno ci
do narzekania (mierzonej za pomoc wspomnianego Kwestionariusza Tre ci
Rozmów Codziennych). Dane te sugeruj , e osoby o silnej skłonno ci do narzekania maj bardziej negatywn wizj wiata społecznego -- taki wniosek nasuwaj np. wyniki przedstawione ju na rycinie 2. Wskazuje na to równie niedu e
badanie pilota owe, w którym wy wietlali my badanym takie przymiotniki, jak
aczciwgś betonowy ęi głupi z pro b o decydowanie, czy słowo jest cech człowieka, czy te wiata nieo ywionego. Jak ilustruje rycina 10, u osób narzeka-
j cych w porównaniu z nienarzekaj cymi nast piło skrócenie czasu reakcji na
slowa negatywne (ale nie neutralne lub pozytywne). Sugeruje to nasilenie chronicznej dost pno ci negatywnych kategorii opisu wiata społecznego u osób
o nawykowej tendencji do narzekania.
JÅHę ÜiJSTŻiZźi_iĆ SOBIź NÜż . ŻUNKCJź i KÜNSźKWźNCJź NARZźJANIA
233
- - -ęl+- ą -osoby o niskiej chronicznej skłonno ci do narzekania
í±--ę- osoby o wysoi<iej chronicznej skłonno ci do narzekania
7ę20,i I
7iIię,Ľi
i
sso.o
ssao
ę ` ę ` ` ę ` ` ę ę ę ` ę ąę.ą--_
ęI
s4c.o
ęÜę
ęÍę
ę `* - .Q
sso,o
źüó.iZi
negatyyme
neutralne
pozytywne
Ryc. 10. Czasy reakcji osób o wysokiej i niskiej chronicznej skłonno ci do narzekania
na cechy o rózne] warto ciowo ci
W innym badaniu poprosili my 195 osób o wyliczenie i krótki opis wszystkich
zdarzeń negatywnych (oraz oddzielnie -- pozytywnych) z ostatniego tygodnia,
które sobie przypominaj . Mierzyli my równie skłonno ć do chronicznego narzekania. Chroniczne narzekanie nie koreluje z liczb odpami tanych zdarzeń
pozytywnych, korelacja -0,10 jest nieistotna statystycznie, natomiast zwi zek
pomi dzy narzekaniem a liczb przypomnianych zdarzeń negatywnych jest istotny, choć niezbyt wysoki, r-Pearsona równe 0,23. Wynik ten interpretujemy jako
wsparcie dla tezy o zwi kszonej dost pno ci poznawczej tre ci o negatywnej
warto ciowo ci u osób chronicznie narzekaj cych.
Podsumowanie
Przysłuchuj c si rozmowom Polaków, nie sposób czasami oprzeć si wra eniu, e narzekanie jest naszym narodowym sportem. W badaniach przeprowadzonych w 1992 roku na próbie reprezentatywnej dla dorosłej ludno ci kraju,
Czapiński (1993) stwierdził, e tylko 23%ę zgadza si z twierdzeniem, e ,,W Polsce wypada gło no mówić o swoim szcz ciu”, natomiast a 51% zgadza si z innym twierdzeniem, e ,,Polacy lubi narzekać bez powodu”. Ciekawe, czy istnieje na wiecie drugi taki kraj, w którym kto wpadłby na pomysł, by zmienić
nazw ulicy ze Słonecznej na Cmentarn , jak to zdarzyło si kilka lat temu we
Włocławku. Obyczaje kultury narzekania potrafi wprauńć osoby z nimi nie zaznaj omione w zdumienie, my staramy si je skatałogować i okre lić, jak rozległe
s ich konsekwencje społeczne i indywidualne. Dotychczasowe badania przekonuj nas, e zjawiska narzekania nie mo na ignorować, czy wr cz traktować
jako „pozytywnej wady narodowej” cokolwiek, by to stwierdzenie miało znaczyć,
padło ono w dyskusji radiowej zainspirowanej jednym z naszych popularyzatorskich artykułów. Narzekanie, a szczególnie narzekanie jako obyczaj jest doskonał metod na odstrzelenie sobie nogi.
234
BÜżDŻKN WÜJCIźZKź. WiźSŁAW BP«ŻŁ`¬|ąŁA
Bibliografia
abelson źLP. (1981). Psyohological status of the script concept. American Psychoiogist, 36,
715-729.
Alicke M.D., Braun J.ż., żlor J.ź., Klotz M.L., Magee J., Sederholm I-I., Siegel R. (1992).
Complaining behayior in social interaction. Personaiity and Scciai Psyciioicgy Bniie-
tin, 18, 288-295.
Argyle M. (1987). The psgchcicgy of happiness. LondonŚ Meuthen.
Baryła W., Woj ciszke B. (2000). Struktura i korelaty poczucia krzywdy Polaków w roku 1994
i 1998. Czasopismo Psychoiogiczne, 8, 287-278.
Bem D. J. (1972). Self-perception theory. Adoances in źzperimentai Social Psychoiogy, 6,
1-82.
Brief A.P., Butcher A.H., żeorge J.M., Link ILź. (1993). Integrating bottom-up and top-
down theories of subjectiye well-beingŚ The case of health. Jonrnai of Persofnaiity and
Sociai Psychoiogy, óíi, 848-853.
Career CLS., Scheier M.Ż. (1981). Atteniion and seif-regniation. New YorkŚ Springer-Verlag.
Cichomski B. i Sawiński, Z. (1993). Poiish żenerai Sociai Snrreys, 1992-93Ś Cnmniatire codebooh. WarszawaŚ Institute for Social Studies.
żzapiński J. (1985). Waiiosciowanie - zjawisko inhiinacji pozytywnej. O natnrze opty-
mizmn. WrocławŚ Ossolineum.
Czapiński J. (1992). Psychciogia szcz cia. Przegiad badan i zarys teorii cebniowej.
WarszawaŚ Akademos.
Czapiński J. (1993). Poishi żenerainy Sondaz Dobrostann Psychicznego. Warszawa-OlsztynŚ
Pracownia Wydawnicza Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
Czapiński J. (1998). Jako ćę ycia Poiahów w czasie zmiany systemmcej. WarszawaŚ Instytut
Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Diener ź., Larsen H.J., Leyine S., źmmons RA. (1985). Żrequency and intensityŚ Dimensions underlying positiye and negatiye affect. Jonrnai of Personaiitg and Social Psychoioyy. 48, 1253-1285.
Doliński D. (1998a). The mystery of Polish soul. B. W. Johnsonęs effect a rebours. źnropean
Jonrnai of Scciai Psychcicýy. 28, 1001-1008.
Doliński D. (1998b). The belief in an unjust worldŚ An egotistio delusion. Sociai Jnstice Research., 9, 213-221.
Żiske S.T. (1980). Attention and weight in person perceptionŚ The impact of negatiye and en-
treme behayior. Jonrnai ofPersonalny and Sociai Psychoiogg, ss, 889-908.
żilbert D.T., Pinel ź.ż., Wilson T.D., Blumberg S.J., ¬Wheatley T.P. (1998). Immune neglectŚ
A source of durability bias in affectiye forecasting. Jonrnai of Personaiity and Social
Psychoiogy, ?5, 61?-638.
ę
Herman J.M. (1998). Przemoc. Uraz psychiczny ipowrót do norniainosfci. żdańskŚ żdańskie
Wydaamictwo Psychologiczne
Johnson W.B. (1937). źuphoric and depressed mood in normal subjects. Character and Personaiity, 8, 79-98.
Kowalski R.lęięI. (1998). Complaints and complainingŚ Żunctions, antecedents, and conse-
quences. Psychoiogicai Bniiatin, 119, 179-198.
Kowalski R.M., źrickson J.R. (1997). Complaining. Whatis all the fuss about? [wŚ] R.M. Kow-
alski (red.), 1ę-leersiiie interpersonai óehariors (s. 91-110). New YorkŚ Plenum Press.
Krosnick J.A., Betz I-LL., Jussim L.J., Lynn A.R. (1992). Subliminal conditioning of attitudes.
Personaiity and Scciai Psgchoiogy Bniietin, 18, 152-182.
Lepore S.-J., Hagan J.D., Jones S. (2000). Talking facilitates cognitire-emotional processes of
adaptation to an acute stressor. Jonrnai of Personaiiiy and Socia.-I Psychoicggf, 78,
499-508.
Jak oosrazeuc sosie noż . ŻUNKCJź i konsekwencez Na ezesarna
zas
Mendolia M., Kleck R.ź. (1993). źffects of talking about a stressful event on arousalŚ Does
what we talk about make a difference? Jonrnal of Personality and Social Psychology,
6.1, 283-292.
Murphy S.T., Zajonc R.B. (1994). Afekt, poznanie i wiadomo ćŚ rola afektywnych bod ców
poprzedzaj cych eksponowanych w warunkach optymalnych i suboptymalnych.
Przegl d Psychologiczny, 37, 281-299.
Neumann R., Strack Ż. (2000). ”Mood contagionŚ” The automatic transfer of mood between
persons. Jonrnal of Personality and Social Psychology, 79, 211-233.
Ohme R.K. (1998). Dzielenie niepowodzenia z innymi a samopoczucieŚ fenomen towarzyszy
niedoli. Sindia Psychologiczne, 34, 7-24.
Pennebaker J.W., Colder M., Sharp L.K. (1990). Accelerating the coping process. Jonrnal of
Personality and Social Psychology, 58, 528-537.
Pennebaker J.W., Huges Ü.Ż., ÜąHeeron R.ż. (1987). The psychophysiolcgy of confessionŚ
Linking inhibitory and psychosomatic processes. Jonrnal of Personality and Social
Psychology, 52, 7812-793.
Petrie K.J., Booth R.J., Pennebaker J.W., Dayison K.P., Thomas M.ż. (1995). Disclosure of
trauma and immune response to a hepatitis B yaccination program. Jonrnal of Consnlt-
ing and Clinical Psychology, 63, 787-792.
Schwarz N. (1994). Judgment in social contestŚ biases, shortcomings and the logic of conyersation. Adrances in źzperimental Social Psychology, 28, 123-182.
Stepper S., Strack Ż. (1993). Proprioceptire determinants od affectiye and nonaffectiye feelings. Jonrnal of Personality and Social Psychology, dl, 211-220.
Strack Ż., Martin L.L., Stepper S. (1988). Inhibiting and facilitating conditions of human
smileŚ A nonobtrusire test of the facial feedback hypothesis. Jonrnal of Personality
and Social Psychology, ól, 788-777.
Szm jke A. (1999). Antoprezentacja. Maski. pozy, miny. OlsztynŚ Ursa Consulting.
Tellegen A. (1985). Structures of mood and personality and their relerance to assessing anziety, with an emphasis on self-report, [wŚ] A. Tuma i J. Maser (red.), Anafiiety and the
anziety dieorders (p. 881-708). Hillsdale, NJŚ źrlbaum.
Walicki A. (2000). Polskie zmagania z wolno ci widziane z óohn. KrakówŚ Universitas.
Wagner D.M. (1992). You canęt always think what you wantŚ Problems in the suppression of
unwanted thoughts. Advances in źzperiinental Social Psychology, 25, 193-228.
Wicklund RA. (1975). Objectire self-awareness. Adrances in źzperimental Social Psychology, 9, 233-275.
Wojciszke B., Baryła W. (2000). Potoczna rozumienie moralno ciŚ pi ć kodów etycznych
i narz dzie ich pomiaru. Przeglad Psychologiczny, 43, 395-421.
Wojciszke B., żrzelak J. (1995). Poczucie krzywdy PolakówŚ wzorce prze ywania., determinanty i konsekwencje, [wŚ] A. Biela J. Brzeziński i T. Marek (red.), Spoleczne, ekspery-
mentalne i metodologiczne honlehsty procesów poznawczych czlowieka (s. 31-57).
PoznańŚ Wydawnictwo Żundacji I-Iumaniora.
Wojciszke B., Pieńkowski R., Krzykowski ż. (1995). Polska norma negatywnego my lenia
o wiecie społecznym. Kolohwia Psychologiczne, zi, 23-411.